Trudno dzisiaj stwierdzić jednoznacznie kiedy ośrodek powstał. Najstarsza fotografia przedstawiająca obiekt pochodzi z roku 1898. Bezwzględnie zatem wybudowano go jeszcze w końcu XIX wieku. W 1908 roku dla swych robotników zakupił go hrabia Franz Xaver Ballestrem. Okazją stała się rocznica „złotych godów” hrabiowskiej pary. Ośrodek zajmował powierzchnię 11 ha, na co składały się również pobliski las, polany oraz staw graniczący z budynkiem ośrodka. Górnicy mieli prawo przebywać w nim wraz ze swoimi rodzinami przez dwa tygodnie. Warto zaznaczyć, że koszty dojazdu, utrzymania i pomocy lekarskiej, a także 3 marki dziennie na własne wydatki otrzymywali w prezencie od hrabiego. Powojenna popularność Głuchołaz jako miejscowości wypoczynkowej wśród górników i hutników byłych kopalń i hut hrabiego Ballestrema była niczym innym jak właśnie konsekwencją socjalnej opieki hrabiego i sponsorowanych turnusów w Głuchołazach. Warto przypomnieć, że w latach 50. Ubiegłego stulecia był taki okres historii naszego miasta, kiedy to z Zabrza, Gliwic i Rudy Śląskiej przyjeżdżały specjalne pociągi, przywożące na sobotnio-niedzielny wypoczynek pracowników byłych zakładów Ballestrema. Większość z nich przyjeżdżała tutaj już przed wojną. Również nazwa „Górnik”, chociaż już od wielu lat dla tego ośrodka nie obowiązuje, swymi korzeniami sięga właśnie czasów hrabiego.
W 1905 r. Ballestrem ściągnął do swego pałacu w Pławniowicach młodego i utalentowanego rzeźbiarza Josefa Karla Limburga. Późniejszy profesor sztuk pięknych i przyjaciel papieża Piusa XI wykonał dla hrabiego wiele wspaniałych dzieł. Pierwszą była rzeźba Giovanniego Battisty Ballestrero di Castellengo twórcy śląskiej linii. Artysta zawitał także do Głuchołaz, gdzie Ballestrem zlecił mu wykonanie granitowego pomnika
z płaskorzeźbą. Pomnik, przedstawiający hrabiowską parę, miła stać przy Górniczym Domu Wypoczynkowym mniej więcej na wysokości połowy schodów prowadzących od stawu do pensjonatu. Po wojnie pomnik zniknął ze swojego miejsca i jego pozostałości przez wiele lat można było zobaczyć jego pozostałości kawałek wyżej od swojego pierwotnego miejsca przy szlaku prowadzącym na szczyt Przedniej Kopy.
Po wielu latach ośrodek przeszedł w ręce Fundacji Benevolens i nadal jest przez niego utrzymywany. Dzięki staraniom fundacji został odtworzony dawny medalion rodziny Ballestrem i wraz ze swoim kamiennym postumentem wrócił na swoje miejsce.
Teren wokół Górnego Stawu przeszedł proces rewitalizacji, który miał na celu przede wszystkim utrzymanie charakteru sprzed 1945 r. z dodaniem elementów współczesnych. Staw został otoczony nowymi drewnianymi balustradami, a wokół usytuowano alejkę spacerową. Zachowana została wysepka na środku stawu na którą można przejście mostkiem. Przy alejce ustawiona została wiata piknikowa oraz stoły piknikowe. Wkomponowano również miejsce na gastronomię mobilną.